- Kobieta była bezrobotna. Z alimentów, które otrzymywała na dzieci, opłacała internet i właściwie większość dnia spędzała, siedząc na czacie i rozmawiając z przygodnymi osobami - tłumaczy sędzia Waldemar Żurek. Dzieci rzeczywiście były zaniedbane pod każdym względem; niedożywione, niedomyte. - W dobie komputerów uzależnienie od internetu zdarza się coraz częściej - przyznaje psycholog Grzegorz Mączka. W skrajnych przypadkach dochodzi do bardzo poważnych zaburzeń upośledzenia relacji społecznych, zaniedbania bliskich osób.