Podejrzany był wielokrotnie karany za fałszerstwa, media nazywały go "Matejką". Zatrzymanie dotyczy śledztwa w sprawie podrobienia kilku banknotów 100-złotowych. Tuż przed wigilią usiłowały wprowadzić je do obiegu trzy młode kobiety w wieku 18 i 19 lat. Jedna z nich również została aresztowana. W śledztwie zarzuty wprowadzenia pieniędzy w obieg w Bukownie pod Olkuszem postawiono trzem młodym kobietom w wieku 18 i 19 lat. Jedna z nich została aresztowana. Zdzisław N. nie przyznał się do zarzutów. Wyjaśnił, że jest plastykiem i był karany za fałszerstwa, ale obecne zatrzymanie jest pomyłką, bo teraz nie podrabia pieniędzy. Za fałszowanie banknotów grozi kara nawet 25 lat pozbawienia wolności, za wprowadzanie do obiegu fałszywych pieniędzy kara do 10 lat pozbawienia wolności. O więziennej twórczości Zdzisława N. pisały wielokrotnie media, w tym PAP. O "Matejce" napisał też m.in. tygodnik "Newsweek" w 2009 r., podając, że pół życia przesiedział on w więzieniu za fałszerstwa. Absolwent średniej szkoły plastycznej, laureat nagród w konkursach, zasłynął jako twórca chałupniczo podrabianych banknotów. Skanował banknoty, obrabiał je komputerowo, a następnie drukował na kolorowej drukarce z użyciem papieru kupowanego w sklepach dla plastyków. Potem domalowywał szczegóły odpowiednimi farbami - napisano w tygodniku. Podczas pobytu w areszcie na Montelupich w Krakowie namalował fresk w kaplicy, poświęcony przez kard. Franciszka Macharskiego w 2000 r. Jest także twórcą cyklu malarskiego "Twarze kryminału" (1996) i zwycięzcą ogólnopolskiego konkursu plastycznego dla więźniów "Anioł na nowe tysiąclecie" (2000).