Powinny się one od roku znajdować w każdym sklepie prowadzącym sprzedaż baterii, którego powierzchnia sprzedaży przekracza 25 m kw. Sklep musi mieć zawartą umowę z firmą, która odbiera zużyte baterie. Jeśli tego nie przestrzega, to właścicielom grożą wysokie kary. Nawet do 50 tys. zł. Jednak krótki rekonesans po sklepach w powiecie olkuskim przekonuje, że o ile w większych sklepach są takie specjalnie oznakowane pojemniki, o tyle w małych, wiejskich sklepikach - najczęściej nie. A co robią gminy, żeby ułatwić mieszkańcom pozbywanie się tych odpadów? - Przedsiębiorcy, którzy odbierają zużyte baterie, powinni się do nas zgłaszać, abyśmy mogli umieścić ich w naszej ewidencji. Jednak nie mamy możliwości sankcji wobec właścicieli sklepów, którzy nie dopełnią tego obowiązku. Podobnie nie mamy prawa sprawdzać, czy w sklepie jest pojemnik na zużyte baterie - wyjaśnia Renata Gęgotek, naczelnik wydziału ochrony Urzędu Miasta w Olkuszu. Taki pojemnik można znaleźć na parterze olkuskiego magistratu. W marcu 2008 roku gmina podpisała umowę z warszawską organizacją zajmującą się odzyskiem. W olkuskim magistracie, w budynku starostwa oraz w 9 placówkach oświatowych na terenie miasta i gminy ustawiono specjalnie oznakowane pojemniki do bezpłatnej zbiórki zużytych baterii. Pojemniki przekazane przez tę firmę znajdują się także w 9 placówkach oświatowych w gminie Wolbrom, w gminie Trzyciąż (2), Bukowno (4), Bolesław (3), Klucze (1). W Polsce rocznie sprzedaje się 320 mln baterii (7500 ton). Do recyklingu powinna trafiać jedna czwarta tej masy. Zużyte baterie są szkodliwe dla środowiska i zalicza się je do odpadów niebezpiecznych. Tona zużytych baterii zawiera po kilka kilogramów ołowiu, rtęci, kadmu, litu, czy niklu. Nawet niewielka bateria z zegarka, wyrzucona do lasu czy jeziora, może zatruć 400 litrów wody! JACEK SYPIEŃ Czytaj więcej w piątkowym "Dzienniku Polskim": Statkiem z Krakowa do innych miast Europy Narkomanią zagrożone są już dzieci w szkołach podstawowych Gabinety muszą opuścić szpital