18:38 Klub Pod Jaszczurami jest już prawie calkowicie wypełniony. Jest też red. Janina Paradowska, która poprowadzi dzisiejszy Salon Polityki. 18:40 Przed klubem widzieliśmy tłum ludzi. Ci, którzy nie wejdą do środka, będą mogli śledzić przebieg spotkania z Jolantą Kwaśniewską na ustawionym na zewnątrz telebimie. 18:42 W związku z wizytą w klubie Pani Prezydentowej, przedsięwzięto nadzwyczajne środki bezpieczeństwa: każdy wchodzący jest sprawdzany przez specjalnie wyposażonych członków ochrony. 18:43 Na sali jest wiele osób, którym udało się wejść bez zaproszeń, ale jest też dużo miejsc zarezerowanych dla specjalnych gości Pani Prezydentowej. 18:52 Pani Prezyentowa jest już na sali. Rozległy się brawa. 18:54 Pierwsze fotografie, powitania. Zaraz Jolanta Kwaśniewska zasiądzie za stołem. 18:54 Witam wszystkich serdecznie w imieniu portalu INTERIA.PL. Nazywam się Zygmunt Moszkowicz i będę dla Państwa relacjonował na żywo dzisiejsze spotkanie w Salonie Polityki, w krakowskim Klubie Pod Jaszczurami, którego gościem jest Jolanta Kwaśniewska. Podczas relacji możliwe jest przesyłanie pytań do Pani Prezydentowej. Wystarczy kliknąć w przycisk "Dołącz do rozmowy", a następnie wpisać i wysłać pytanie. Będziemy je przekazywali prowadzącej spotkanie red. Paradowskiej. 18:57 Spotkanie za chwilę się zacznie. W sali klubu jest już Jolanta Kwaśniewska. Red. Paradowska wita wszystkich uczestników spotkania. 18:59 Red. Paradowska: - Byli tu politycy i biznesmeni, po raz pierwszy gościmy osobę, którą trudno zakwalifikować. Oto najpopularniejsza kobieta w kraju Jolanta Kwaśniewska... (brawa) 19:00 J. Paradowska: - Dziękuję, że przyjęła pani nasze zaproszenie. 19:02 Jolanta Kwaśniewska: - Z ogromną radością witam. Jestem zodiakalnym Bliźniakiem. Jestem mężatką, mąż ma na imię Aleksander. Mam 22 letnią córkę Aleksandrę i 15-letnią suczkę Sabę. Kiedy 8 lat temu, 23 grudnia mąż został zaprzysiężony na prezydenta, byłam smutna... Nie wierzyłam, że zostanie wybrany. Kiedy ogłoszono wyniki, przeżyłam swoiste trzęsienie ziemi. Kiedy po raz pierwszy przekroczyliśmy z mężem progi Pałacu prezydenckiego zastanawiałam się: jak tu żyć z tym wszystkim. Wcześniej zajmowałam się biznesem, prowadziłam z przyjaciólmi agencję obrotu nieruchomości, było fajnie. Kiedy byliśmy już w pałacu, zaczęły napływać zaproszenia zewsząd i stąd się wzięła moja aktywność społeczna... Otrzymywałam setki, setki listów... Czytałam je, odpisywałam na wszystkie, bez żadnego aparatu. Teraz mam już pomocników w mojej działalności. Tak wiele jeżdżę i jestem bardzo aktywna. Nie jestem w stanie pomóc wszystkim. Prowadzimy bardzo wiele dużych programów. Chciałoby się pomóc wszystkim. Mam serce jak Himalaje, ale muszę pomagać mądrze... Pieniądze, jakie zbieramy na koncie naszej fundacji procentują. 19:10 Pani Prezydentowa mówi o szczegółach swoich akcji, o pomocy dzieciom górników, strażaków, żołnierzy, o akcji "Motylkowe szpitale". 19:12 Jolanta Kwaśniewska: Teraz budujemy klinikę onkologiczną w Gdańsku, nakładem ok. miliona dolarów. Kocham to, co robię, mogę mówić tak o tej mojej dziłalności bez końca. Warto tu powiedzieć bardzo jasno, że nigdy nie dostałam ani złotówki z budżetu dla mojej fundacji - wszystko wyprosiłam Chcę porozmawiać o tym, co można w Polsce zmienić, żeby w Polsce było lepiej... 19:16 Red. Janina Paradowska: Ranking prezydencki Polityki wymyśliłam w sierpniu. Pani Jolanta w nim prowadzi. Musi tu paść pytanie o to, czy przemyślała Pani udział w wyborach prezydenckich w 2005 roku? 19:16 Jolanta Kwaśniewska: - Bardzo często zadawane mi jest to pytanie. Przy wszystkich oficjalnych wizytach pytają mnie o to ostatnio głowy państw. Ranking jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie jestem politykiem, od polityki zawsze stroniłam. Byłam politykiem dobra, pomocy. Wyniki mnie zaskoczyły, wyniki popularności. Dały mi pewność, że taki sposób widzenia spraw, jak ja je widzę, Polacy dobrze oceniają. Zapytajmy: co takiego się zdarzyło, że jestem jako fundatorka Porozumienia Bez Barier popularniejsza od polskich polityków? To jest trudna decyzja. Ludzie już mówią z taką pewnością: PANI MUSI STARTOWAĆ I WYGRAĆ! Ja nie ma zaplecza politycznego. Poza tym, co miałby wtedy robić mój mąż, od tylu lat aktywny politycznie. Jestem z niego bardzo dumna. Nie wiem... Takich planów, co będę robiła po tych 10 latach, nigdy nie snułam. Ojciec mi napisał po pierwszym wyborze męża, żebym była godna szacunku ludzkiego. I według tego działam. Jeżeli taką decyzję podejmę, to będę jednym z najlepiej przygotowanych kandydatów...Zapewniam. 19:23 J. Paradowska: - Czy myśli pani o książce o latach u boku męża-prezydenta? 19:24 J. Kwaśniewska: - Mam sporo propozycji wydania takiej książki, na pewno napiszę. Jest tak wiele rzeczy, których nikomu nie opowiadałam, setki zdjęć, jakich nikt nie widział... Na pewno to zrobię. 19:25 Pytanie o udział kobiet w polityce... 19:25 Jolanta Kwaśniewska: Kobiet do polityki zbyt wiele się nie garnie. Zachęcam panie, by były aktywne, zwłaszcza w samorządach. Wśród kobiet nie ma niestety takiej zwyczajnej babskiej solidarności. Kiedy w Polsce panie będą mogły liczyć na lepszą pomoc niż babcia w sprawach domowych, to może częściej będą uczestniczyć w polityce. Najmilej wspominam 3 lata, jakie spędziłam na urlopie macierzyńskim z małą Oleńką. 19:30 Pytanie o model prezydentury, jaki pani Jolanta preferuje. 19:31 Jolanta Kwaśniewska: Byłabym za wzmocnieniem roli prezydenta, bo obecne prerogatywy prezydenta są za małe. Przestrzegałabym jednak przed majstrowaniem przy konstytucji. Jestem prawnikiem i zwolennikiem rozwiązań systemowych. Prowadziłam własną firmę, w odróżnieniu od wielu polityków, którzy nie mają o tym pojęcia. Wiem, że tylko rozwiązania długofalowe mają największy sens. Najlepiej jest, kiedy prezydent ma rząd, z którym mu się dobrze współpracuje, ale to różnie bywa. To jest pytanie do kolejnych parlamentarzystów. Wielu z nich jest za rozszerzeniem uprawnień prezydenta. 19:34 Pytanie o odmienne zdanie od męża. 19:34 Jolanta Kwaśniewska: Miałam odmienne zdanie w kwestii wojny w Iraku. Mąż jest zwolennikiem dialogu. Wiele go kosztowało podjęcie decyzji o przystąpieniu do działań w Iraku. Wierzymy, że wrócą stamtąd wszyscy nasi żołnierze. Wróciłam właśnie z USA, gdzie usłyszałam, że przystąpienie Polski do wojny w Iraku zdecydowanie podniósł naszą pozycję w rankingu międzynarodowym. Wiem, co muszą czuć rodziny żołnierzy, którzy wyjechali do Iraku. Tata był w latach 50. na misji pokojowej w Korei. 19:37 Pytanie z Internetu: Co by Pani zmieniła w naszym państwie? Jolanta Kwaśniewska: Chciałabym, żeby Polska nie była republiką kolesiów. Żeby mądrzy łaczyli się tu w walce przeciwko głupocie. Państwo też! (brawa) Polacy chcieliby, żeby ich reprezentanci sprawowali władzę jak najbardziej czysto. Mam wrażenie czasem, że żyję w wirtualnym kraju. Tyle horendalnych idiotyzmów pisze się o nas, o politykach. Np. z Życia na gorąco dowiedzieliśmy się nawet, że pies tak utył, że nie przechodzi przez drzwi. Kiedy męża gazety oskarżyły o romans z Edytą Górniak, to mieliśmy naprawdę wiele na nas napaści, plotek itd. W Davos nawet pisano o seksaferze w Polsce. Media, te bezkarne media są obecnie nie 4., ale pierwszą władzą w tym kraju. Pan A. z Życia Na Gorąco pisze bzdury, wymyślone... Ola nie ma na uczelni koleżanki Gabrysi, która opowiada panu A. niestworzone rzeczy o Oleńce. Najważniejsza w naszym życiu jest moralność, etyka. Musimy głośno domagać się wszyscy tej etyki, tej moralnościu od wszystkich!!! Jeżeli ktoś daje w kopercie łapówkę i załatwia sobie grupę inwalidzką... Który kraj by to wytrzymał? Nasz też nie wytrzymuje. To jest chore! Najważniejszą rzeczą w Polsce do załatwienia są szczelne systemy kontrolne! Nie ma u nas nieuchronności kary? Dlaczego? Na odsiedzenie wyroku czeka się w Polsce nawet 2 lata. Brakuje w Polsce dialogu! Gdyby większość polityków wychodziła zza biurek i jechała do ludzi, byłoby na pewno lepiej. Ja mogę dawać, nie ja wyciągam rękę. Za to dziekuje Bogu. Co pani sądzi o aferze Rywina? Coraz rzadziej słucham relacji z tego. Ciekawa jestem ostatecznego raportu w tej sprawie. 19:51 Pytanie: - Czy należyobniżyć wiek emerytalny kobiet? 19:52 J. Kwaśniewska: - Kobiety żyją w Polsce ok. 8 lat dłużej od mężczyzn. Dobrze byłoby, gdyby to same kobiety mogły decydować o tym, czy przejść na emeryturę. O aborcji: na pewno aborcja to nie jest antykoncepcja! Aborcja to też kwestia uświadomienia, w domu, w szkole... 19:55 Pytanie od Internauty: - Czy mąż wie, jaki skarb ma w domu? 19:56 Jolanta Kwaśniewska: - Zdaje sobie chyba z tego sprawę. Mam fantastycznego męża. Wkrótce będziemy obchodzić 24. rocznicę małżeństwa. Mamy wspaniałą córkę, jesteśmy razem. Mam wspaniałą całą rodzinęl. 19:59 agus111: Jakie ma Pani poglądy polityczne? Proszę o konkrety, a nie o gładkie słówka! 19:59 J. Kwaśniewska: - To trudne pytanie. Nie nalezę do żadnej partii. Jestem człowiekiem środka o wrażliwości przynależnej lewicy. Jestem pragmatykiem, mogłabym porozumieć się zarówno z konserwatystami, jak i z ludźmi lewicy. W Polsce nie powinniśmy się obrażać za coś, zwłaszcza w obliczu tego, co nas czeka od maja 2004. Myśleć o tym, co nas łączy a nie dzieli. Ktoś, kto chce iść do przodu, nie może mieć odwróconej głowy do tyłu... 20:02 Pytanie o stosunki państwo - Kościół... 20:02 J. Kwaśniewska: - Cenie sobie bardzo dobrze stosunki z ludźmi Kościoła. Nie ma u nas wielkiego "majstrowania" Kościoła w tym, czym powinno zajmować się państwo. 20:03 Pytania o wrażenia po spotkaniach z Ojcem Świętym. 20:04 J. Kwaśniewska: Dla mnie są to zawsze święte chwile. To jest wspaniały pontyfikat. Ten papież jest moim ulubionym papieżem. Teraz jest to pontyfikat cierpienia. Najwspanialsze spotkanie było 3 lata temu, kiedy Jan Paweł II przyjął na moją prośbę 150 dzieci chorych na raka. Spotkanie trwało ponad godzinę. Ojciec Święty trzymał mnie za rękę, ja płakałam, a on mówił: ależ one cierpią, ależ one cierpią... To było niezwykłe spotkanie. Wielu z tych dzieci to spotkanie przedłużyło życie. 20:07 Pytanie o Stowarzyszenie Ordynacka. 20:08 J. Kwaśniewska: To polityczne pytanie. Znam wiele osób z Ordynackiej. Byłam kiedyś szefową ZSP na Uniwersytecie Gdańskim i mile to wspominam. Była to wspaniała grupa, stworzyliśmy wiele wspaniałych rzeczy. Jestem za zapisaniem w konstytucji europejskiej zapisu o wartościach chrześcijańskich. Wiele czasu podczas wizyt zagranicznych rozmawiam z najróżniejszymi ludźmi na najważniesze tematy. 20:15 Zygmunt Moszkowicz: Bardzo wszystkim dziękuję za zadawanie pytań. Na kilka Waszych, internetowych pytań, Pani Prezydentowa odpowiedziała. Przepraszam, że nie na wszystkie, ale tutaj zadają pytania także obecni na spotkaniu... 20:16 Teraz Pani Jolanta opowiada o swoich podróżach, o spotkaniach z różnymi waznymi i ciekawymi ludźmi na całym świecie. M.in. o spotkaniu z sędziwą Panią Ireną Sendlerową. Spotkanie z Jolantą Kwaśniewską potrwa jeszcze na pewno długo. Nie chce odpowiadać na temat planu Hausnera. 20:19 Pytanie o związki homoseksualne i adpocję dzieci w takich związkach. 20:20 J. Kwaśniewska: Tacy ludzie kochają inaczej. Jak państwo zachowalibyście się, gdyby ten problem dotyczył waszego dziecka. W naszym życiu na co dzień jest więcej szarości. Jest w niej miejsce na inność... Adopcja dzieci przez takie związki to rzecz najtrudniejsza. Widziałam reportaż o adopcji dziecka przez dwóch facetów, ale dziecka z domu alkoholików. Dwóch facetów nie może wychować dziecka - mówią, ale rzecz jest bardziej złożona. 20:25 Pytanie: - Co sądzi pani o systemie naboru na aplikacje prawnicze? Jolanta Kwaśniewska: Wiem coś o tym, bo po prawie chciałam się dostać na aplikację, ale kontakty prywatne prawników zablokowały mi taką możliwość. To bardzo trudny do rozwiązania problem. Trzeba dążyć do rozwiązania tego problemu. Przez wiele lat nie udało się u nas rozwiązać wielu problemów... Są wciąż tu obszary biedy, są inne problemy... Na świecie są ogromne kontrasty - jest bezdomność z wyboru i bezdomność wynikająca z bezduszności ludzkiej. U nas pomoc powinna docierać tam, gdzie rzeczywiście jest potrzebna. Starałam się określić takie obszary. U nas one się coraz bardziej przenikają. Trudno wyeliminować z naszego życia przypadki pomocy niewłaściwej... 20:32 Jak rozwikłać sprawę bezrobocia? 20:32 J. Kwaśniewska: W Polsce jednak trochę za bardzo przyzwyczailiśmy ludzi do nadopiekuńczości państwa. Co mam odpowiedzieć zawianemu, który mnie pyta, jak przeżyć za 500 zł??? Formuła dostawania pieniędzy za nic, jest formułą niewłaściwą. Jest zbyt wiele osób, które mają niskie emerytury, a które całe życie ciężko pracowały. Są osoby, które pieką wspaniałe ciastka - dlaczego nie miałyby założyć firmy "ciasta babci Heleny"? 20:37 J. Paradowska: - Czy od momentu, kiedy zawisło pytanie o Pani kandydowanie w wyborach, coś się w Pani życiu zmieniło? 20:38 J. Kwaśniewska: - Pewnie trochę zmieniło. Poważniej traktują mnie teraz politycy. Jestem teraz w jakims stopniu ich ewentualnym rywalem. Baczniej śledzę urząd prezydenta, rozmawiam na poważniejsze tematy z coraz poważniejszymi ludźmi. Pewnie o tym gdzieś podświadomie myślę, ale przez 8 lat nie myślałam o tym. Mam pewne poczucie spełnienia. Wiele jest jeszcze wiele do zrobienia, do rozwiązania. Moment rankingu prezydenckiego trochę przewartościował moje spojrzenie na świat. To fakt. Pani Wala Balwierz: - Gorąco dziękuję Pani za wszystko, co pani zrobiła dla ludzi, także dla dzieci z naszej kliniki. Proszę kandydować na prezydenta tego kraju! 20:42 J. Kwaśniewska: Bardzo dziękuję. Czy jestem osobą szczęśliwą? Pewnie tak! Mam szczere intencje. Nie umiałabym udawać, grać. Fakt posiadania rodziny, bliskich jest dla mnie najważniejszy. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Coś fajnego robię i mam przekonanie, że dostanę za to kiedyś punkty w niebie. I najważniejsze, że mogę codziennie spokojnie patrzeć w lustro. W Polsce dobrze mówi się o ludziach tylko na pogrzebach. Ja mówię o nich dobrze albo wcale. Pracuj usilnie nad sobą, żeby ci zabrakło czasu na krytykowanie innych - tę maksymę Maxwella dedykuję wszystkim na zakończenie tego spotkania. Dziękuję za spotkanie. 20:47 My również kończymy już naszą relację. Relacjonował: Zygmunt Moszkowicz, przy wsparciu technicznym Artura Leśniaka i Marka Kulki.