Małżeństwo i ich znajomy trafili do szpitala uniwersyteckiego z objawami zatrucia po tym, jak zjedli muchomora sromotnikowego. Podano im już specjalne leki. Lekarze nie wykluczają jednak, że potrzebne będą przeszczepy wątroby. Jak wynika z informacji reportera radia RMF FM, pacjenci już w trakcie konsumpcji mieli wątpliwości, czy spożywane przez nich grzyby są jadalne. Posiłek jednak dokończyli. Doktor Piotr Hydzik, ordynator oddziału toksykologii, radzi aby bezwzględnie wyrzucać te grzyby, których nie znamy lub mamy wątpliwości, czy są jadalne. Czarna seria zatruć To niestety nie pierwszy tego rodzaju przypadek. W Centrum Zdrowia Dziecka przebywa 16-letni Dawid, który również zatruł się muchomorem sromotnikowym. Jego stan już się poprawia, jednak konieczny był przeszczep wątroby, który uratował mu życie. Nastolatek jest leczony na oddziale intensywnej terapii. W ubiegłym roku głośnym echem odbił się też m.in. przypadek 8-letniego Tomka z Przemyśla, który także zatruł się grzybami. Niemal w ostatniej chwili, 17 sierpnia 2010 roku, lekarzom Centrum Zdrowia Dziecka udało się przeprowadzić przeszczep wątroby. Organ pochodził od zmarłego 25-letniego mężczyzny. W sumie chłopiec przeszedł w CZD kilka operacji (m.in. odtworzenia dróg żółciowych). Podczas pobytu w szpitalu chorował też na zapalenie płuc. Pod koniec września okazało się jednak, że z powodu komplikacji żółciowych przeszczepiona dziecku wątroba wymaga wymiany. Do drugiego przeszczepu doszło 21 października 2010 roku. RPD: Lepiej, by dzieci nie jadły potraw z grzybami W związku z wzrastającą liczbą przypadków zatruć rzecznik praw dziecka Marek Michalak, zaapelował, aby dzieci nie jadły potraw z grzybami. "Wiem, że zbieranie grzybów to ulubione zajęcie tysięcy Polaków, a grzyby to tradycyjna potrawa na naszych stołach. Niestety w sezonie na grzybobranie dochodzi do zatruć, w tym i dzieci" - pisze RPD w liście, który wystosował do rodziców i opiekunów. Apeluje w nim do dorosłych, by zwracali szczególną uwagę na ochronę zdrowia i życia najmłodszych. "Przypominam, że obowiązek tej ochrony spoczywa na nas - rodzicach i opiekunach" - podkreśla. O ostrożność przy zbieraniu grzybów apeluje także Główny Inspektorat Sanitarny, który również podkreśla, że nie powinny ich jeść małe dzieci. Należy zbierać tylko wyrośnięte grzyby Służby sanitarne przypominają, że należy zbierać wyłącznie grzyby wyrośnięte i dobrze wykształcone, gdyż młode owocniki, bez wykształconych cech danego gatunku, są najczęściej przyczyną tragicznych pomyłek. Początkujący grzybiarze powinni zbierać wyłącznie grzyby rurkowe, ponieważ w tej grupie nie ma grzybów śmiertelnie trujących i jest dużo mniejsze ryzyko zatrucia. Należy unikać błędnych metod rozpoznawania gatunków trujących, takich jak zabarwienie cebuli podczas gotowania, ciemnienie srebrnej łyżeczki, gorzki smak. Muchomory sromotnikowe - jak wynika z relacji osób, które się nimi zatruły - mają przyjemny smak. Grzyby powinny być zbierane do przewiewnych koszyków, nie należy wkładać ich do foliowych reklamówek, ponieważ powoduje to zaparzanie i przyspiesza psucie, nie można ich przechowywać zbyt długo. GIS przestrzega, by nie zbierać grzybów rosnących w rowach lub na skraju lasu, przy drogach o dużym natężeniu ruchu, ponieważ wchłaniają one ze swego otoczenia metale ciężkie i inne zanieczyszczenia. Można skorzystać z bezpłatnej porady W razie wątpliwości, czy zebrane grzyby są jadalne, można skorzystać z bezpłatnej porady w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. W przypadku wystąpienia po zjedzeniu grzybów nudności, bólów brzucha, biegunki, podwyższonej temperatury ciała, należy wywołać wymioty i jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Przy zatruciach muchomorem sromotnikowym występuje faza pozornej poprawy, po której stan chorego gwałtownie się pogarsza. Wezwany w porę lekarz może uratować życie. Według GIS, w ubiegłym roku z powodu poważnych zatruć niejadalnymi grzybami hospitalizowanych było 80 osób, w tym dzieci. W niektórych przypadkach konieczne były przeszczepy wątroby. Siedem osób zmarło.