Dwóch Afgańczyków w wieku 18 lat i ich 15-letni kolega spędzą w ośrodkach najbliższe trzy miesiące. Młodzi migranci zostali zauważeni przez pracownika firmy transportowej, podczas wychodzenia z naczepy na terenie firmowego parkingu, zlokalizowanego w powiecie suskim. "Ciężarówka z rudą cynku jechała z Kosowa przez Serbię, Węgry i Słowację do Polski. Kierowca pojazdu, który dzień wcześniej zakończył trasę, nie był świadomy, że przewozi nielegalnych migrantów. Cudzoziemcy dostali się do przestrzeni ładunkowej pojazdu prawdopodobnie na granicy Kosowa i Serbii przed założeniem plomb celnych. Pracownik firmy transportowej na miejsce zdarzenia wezwał karetkę pogotowia oraz Policję, która powiadomiła funkcjonariuszy Straży Granicznej" - relacjonował Tokarczyk. Zatrzymani cudzoziemcy nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów i oświadczyli, że są niepełnoletnimi obywatelami Afganistanu. Dzięki przeprowadzonym badaniom kości ustalono ich faktyczny wiek. Odciski palców dwóch starszych cudzoziemców widniały w bazach danych - jako osób pełnoletnich - zarejestrowanych pobytowo na terytorium Bułgarii. Pełnoletni migranci usłyszeli zarzuty związane z przekroczeniem granicy państwowej wbrew przepisom, z użyciem podstępu, bez dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy. Cudzoziemcy dobrowolnie poddali się karze zaproponowanej przez prokuratora w wymiarze sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. W bieżącym roku to już czwarty przypadek ujawnienia nielegalnych migrantów, podróżujących z południa Europy, przez funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. W trzech przypadkach cudzoziemcy podróżowali ukryci w naczepach samochodów ciężarowych, a w jednym przypadku migranci byli ukryci w skrytkach konstrukcyjnych autokaru. Łącznie zatrzymanych zostało 11 cudzoziemców: czterech Afgańczyków, trzech Wietnamczyków, trzech Algierczyków oraz jeden obywatel Pakistanu.