Wśród zmarłych zwierząt znalazło się sześć krów, trzy owce i jedno jagnię. Policja 4 czerwca otrzymała zgłoszenie od Powiatowego Lekarza Weterynarii w Limanowej, że w jednym z gospodarstw znaleziono martwe zwierzęta. Weterynarz stwierdził, że przyczyną śmierci było zagłodzenie. Lekarza wezwał sam właściciel. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który w tamtym momencie był pijany (w organizmie miał 1,6 promila alkoholu). Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Jak mówi prokurator rejonowy w Limanowej Mirosław Kazana, mężczyzna miał od kwietnia do czerwca bieżącego roku trzymać zwierzęta w "stanie rażącego niechlujstwa, brudu" oraz głodzić je. Grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Sąd postanowił nie stosować wobec podejrzanego aresztu tymczasowego, a jedynie ograniczył się do dozoru policji. 46-latek tłumaczył, że dostał pracę, przez co często wyjeżdżał, dlatego zwierzęta karmił tylko raz w tygodniu. AK