Jak informuje policja, 29 marca po godz. 14.00 dziewczyna wyszła ze szkoły w Łącku, wsiadła do srebrnego samochodu marki Seat. Jechali z nią dwaj koledzy. Jak donosi "Gazeta Krakowska", obaj zostali już przesłuchani przez policję. Około godz. 17.00 dziewczyna wysiadła na przystanku autobusowym niedaleko domu. Ostatni raz była widziana w piątek około godz. 22.00 na stacji benzynowej w miejscowości Jazowsko w powiecie nowosądeckim, gdzie wsiadła do samochodu terenowego lub SUV-a. Niestety, na nagraniu nie widać, w którym kierunku auto odjechało ze stacji - czytamy w "Gazecie Krakowskiej". Urszula do tej pory nie wróciła do domu i nie nawiązała kontaktu z rodziną. Policja publikuje rysopis zaginionej: wzrost około 170 cm, brązowe oczy, długie, proste, od połowy fioletowo-czerwone włosy. W dniu zaginięcia była ubrana w czarną kurtkę z futrem przy kapturze, czarne spodnie, niebiesko-czarną koszulkę z długim rękawem i czarne sportowe buty. Dziewczyna miała ze sobą również plecak-worek z napisem: "Zaraz mnie szlag trafi". "Jeżeli posiada ktoś jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu zaginionej, proszony jest o kontakt z Komisariatem Policji w Krościenku nad Dunajcem pod nr telefonu 18 262 30 07" - apeluje policja.