Informacje na temat skupiska martwych ryb napływały od okolicznych mieszkańców i wędkarzy. O śniętych rybach alarmowali też internauci. - Po niedawnych obfitych opadach rzeka niosła lekko podwyższoną, klarującą się już wodę, o dobrym natlenieniu i coraz lepszej przeźroczystości. Dlatego śnięcie ryb musiało być spowodowane jakimiś czynnikami zewnętrznymi - zaznaczał w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Maciej Podobiński, wędkarz i radny powiatu brzeskiego. Mężczyzna o sprawie zawiadomił policję. Martwe ryby znalezione w Uszwicy, na odcinku 20 kilometrów, to m.in. klenie, okonie, brzanki, płocie i ukleje. Mieszkańcy uważają, że doszło do zatrucia rzeki, prawdopodobnie szambem. Dowodem na to ma być nienaturalny kolor wody i jej zmętnienie. Próbki wody pobrano do analizy. Wyniki badań mają być znane za kilka dni. Według wędkarzy do podobnych wypadków dochodziło już wcześniej, jednak skala obecnego zjawiska nigdy nie była tak duża. Więcej w "Gazecie Krakowskiej".