- W nocy z soboty na niedzielę policjanci dostrzegli w Grojcu, na trasie z Oświęcimia do Kęt, samochód bmw, którego kierowca miał problem z utrzymaniem prostego toru jazdy. Dali mu sygnał do zatrzymania się. Kierowca podjął próbę ominięcia policjantów, podczas której jednego potrącił zderzakiem i najechał mu na stopę, a drugiego zahaczył lusterkiem. Zaraz potem przyspieszył odjeżdżając w kierunku Oświęcimia - zrelacjonowała Jurecka. Policjanci, pomimo urazów, podjęli pościg. Po kilku minutach, już w Oświęcimiu, bmw wypadło z jezdni i uderzyło w znak drogowy. Wtedy funkcjonariusze zatrzymali kierowcę. - To 43-letni mieszkaniec Oświęcimia. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało dwa promile alkoholu. Mężczyzna trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych. Policjanci udali się do szpitala, gdzie otrzymali pomoc lekarską - powiedziała Jurecka. Grozi mu pięć lat W poniedziałek 43-latek usłyszał w oświęcimskiej prokuraturze zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, jazdy w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. - Prokuratura zastosowała wobec niego dozór, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczenia kraju - dodała policjantka. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat więzienia, za naruszenie nietykalności policjanta do trzech lat, natomiast osoba, która nie zatrzymała się do kontroli drogowej, może spędzić za kratami pięć lat.