Do zdarzenia doszło, kiedy mundurowi przyjechali - w odpowiedzi na zgłoszenie mieszkańców - do miejscowości, po której biegał pies bez smyczy i kagańca. Po przybyciu na miejsce mundurowi zapukali do drzwi właściciela zwierzęcia. "Mężczyzna na widok policjantów zareagował bardzo agresywnie, wyzywał ich wulgarnymi słowami, po czym zawołał psa wydając mu komendę 'bierz ich' " - wyjaśnił we wtorek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. Rottweiler chciał zaatakować mundurowych, ale ci użyli gazu pieprzowego, co skutecznie zatrzymało psa. Wówczas gospodarz wziął z domu strzelbę i wymierzył ją w stronę policjantów grożąc im pozbawieniem życia. W tym czasie na miejsce przybyły dodatkowe patrole. Mundurowym udało się obezwładnić agresora, który, jak się okazało, miał 1,7 promila alkoholu we krwi. W domu 61-latka funkcjonariusze znaleźli 13 pistoletów, strzelb i wiatrówek oraz 11 tys. sztuk pocisków i naboi. 61-latek usłyszał zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy, znieważenia ich oraz gróźb. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Podejrzanemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna miał pozwolenie na dziewięć sztuk broni.