Zatorska policja została wezwana 12 lipca do awanturującego się, pijanego 45-latka. Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został obezwładniony i trafił do izby wytrzeźwień. Na miejscu ustalono, że najprawdopodobniej zabił on jedno ze swoich kilkutygodniowych kociąt. Funkcjonariusze po przeszukaniu posesji znaleźli martwego kota z widocznym urazem czaszki. Mężczyzna miał uderzyć kotem o betonowy element balkonu. Przedstawiono mu zarzut niehumanitarnego zabicia zwierzęcia. Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat trzech. Więcej w: "Gazeta Krakowska"