Domy budowane były kilka, czy nawet kilkanaście lat ? teraz trudno je porzucić. Gmina nie bardzo może pomóc mieszkańcom. Kto może i kogo na to stać, sam stara się zabezpieczyć swój dom. Jednak po każdym deszczu zsuwa się coraz więcej ziemi, a ściany coraz bardziej pękają. Mieszkańcy gminy mówią, że nie pamiętają by kiedykolwiek działy się tam takie rzeczy. W czasie powodzi w 1997 roku pod gruzami własnego domu, na który zsunęło się zbocze, zginęła mieszkanka Kamionki Małej. Dom od dawna przeznaczony jest do rozbiórki, ale nadal stoi.