Kolej ma służyć i turystom i mieszkańcom okolicznych miejscowości. Linia ma połączyć Doliny Popradu i Dunajca, czyli rejonów, które dotąd raczej konkurowały ze sobą na polu turystyki. Zdaniem Michała Kochana, burmistrza Szczawnicy nie ma już mowy o rywalizacji z Piwniczną. - Nie mówimy o konkurencji, ale o współpracy, dlatego że cały ten rejon - od jeziora czorsztyńskiego aż po Krynicę, jeśli będzie mógł poszczycić się taką infrastrukturą tzn. w zimie stacjami narciarskim, w lecie atrakcjami turystycznymi - to napłynie duża ilość turystów, z czego ludność miejscowa tutaj żyje - uważa Kochan. Kolejka ma być napędzana gazem, czyli dosyć nietypowym paliwem. Na razie dokładnie nie wiadomo, ile będzie kosztować jej budowa. Do tej pory uzyskano 650 000 złotych na projekt wstępny, który ma pokazać, czy nowa inwestycja będzie opłacalna. Prace trwają.