Postępowanie dotyczące zabójstwa pięcioletniej dziewczynki, której ciało w czwartek znalazła jej babcia, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie. Ranna została także matka dziecka Monika R., która z ranami ciętymi rąk i nóg oraz raną kłutą brzucha trafiła do szpitala; kobieta miała przyznać się babci dziecka do zabójstwa. Jak poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko, w piątek Monice R. - na terenie szpitala - przedstawiony został zarzut zabójstwa pięciolatki. "Matka przyznała się do popełnienia tego czynu" - wyjaśnił prok. Hnatko. Wskazał, że kobieta złożyła wyjaśnienia i przyznała, że córka została przez nią uduszona. Następnie w sobotę - również na terenie szpitala - odbyło się posiedzenie sądu, podczas którego kobieta odmówiła składania wyjaśnień, podtrzymując te złożone już wcześniej. "Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Po tym posiedzeniu kobieta została przewieziona do szpitala aresztu śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie" - wskazał rzecznik. Za zabójstwo - w przypadku uznania winy - Monice R. grozi kara nie niższa niż 8 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Ciało dziewczynki odkryła jej babcia. W czwartek rano kobieta weszła do pokoju zajmowanego przez swoją córkę i wnuczkę, które zastała leżące w łóżku, co nie wzbudziło jej podejrzeń. Kiedy weszła do pomieszczenia ponownie, Monika R. oznajmiła, że zabiła dziewczynkę.