5 września dwaj mężczyźni weszli do sklepu w Sierakowie (gm. Dobczyce). Jeden z nich od razu podbiegł do ekspedientki - przyłożył do jej głowy przedmiot przypominający broń i zażądał wydania gotówki. Po kradzieży pieniędzy napastnicy wybiegli przed budynek, ostrzelali jego ścianę i samochód sprzedawczyni. Według policji prawdopodobnie posługiwali się pistoletem pneumatycznym - wiatrówką. Policjanci zablokowali drogi. Na podstawie zebranych na miejscu śladów i ustaleń sporządzono rysopisy przestępców. "Wszystko wskazywało, że napastnicy są mieszkańcami powiatu wielickiego. Od razu rozpoczęły się intensywne poszukiwania, zatrzymanie ich nie było jednak łatwe. W obawie przez zatrzymaniem przestępcy ukrywali się, ciągle zmieniając miejsce pobytu" - powiedział rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. 33-latka zatrzymano dzięki ustaleniom operacyjnym policji. "11 września myśleniccy kryminalni urządzili zasadzkę i zatrzymali zaskoczonego mężczyznę na jednej z krakowskich ulic" - poinformował rzecznik. Mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju, kierowania gróźb karalnych oraz uszkodzenia mienia. Grozi mu nawet 12 lat więzienia. Na wniosek prokuratury sąd wydał decyzje o 3-miesiecznym areszcie dla 33-latka. Wciąż trwają poszukiwania drugiego ze sprawców - informuje policja.