Najsłynniejszy brukselski pomnik przywdział na jeden dzień czerwoną czapkę z piórkiem, białą koszulę, barwny kubraczek i pasiaste spodnie, upodabniając się do licznych krakowiaków, którzy przeszli w uroczystym korowodzie z lajkonikiem na czele ulicami starego miasta w Brukseli. W kolejnych dniach, do 10 czerwca, województwo małopolskie zaoferuje brukselczykom inne wydarzenia kulturalne: koncert krakowskiej grupy wirtuozów akordeonu Motion Trio oraz wystawę fotografii ukazujących zachowane układy urbanistyczne małopolskich miast lokowanych na prawie magdeburskim w XIII wieku. Wystawę objęła patronatem komisarz UE ds. polityki regionalnej Danuta Huebner. Mająca około 60 centymetrów figurka nagiego siusiającego chłopca co jakiś czas jest przebierana w różne stroje. W 2005 roku, w związku z obchodami 25-lecia "Solidarności", Manneken Pis przez jeden dzień był ubrany w strój polskiego stoczniowca. Tradycja przebierania chłopca nabrała znaczenia w czasach nam współczesnych. W jego garderobie jest już 788 specjalnie uszytych strojów. Wśród nich są stroje regionalne wszystkich krajów członkowskich UE. Z Polski są cztery kostiumy: stoczniowca, jeźdźca husarii, kaszubski i krakowski. Chłopiec bywa też przebierany m.in. za Napoleona, św. Mikołaja i Elvisa Presleya. Wszystkie przebrania trafiają do specjalnej kolekcji; część z nich można oglądać na stałej wystawie w Muzeum Miasta Brukseli. Pierwsza figurka Manneken Pisa pojawiła się w Brukseli w XV wieku, została jednak skradziona, podobnie jak kolejne jej wersje. Obecna, wykonana w 1619 roku z brązu, jest dziełem barokowego rzeźbiarza Jerome'a Duquesnoya.