- Chciałem wziąć przyczepę na drewno, podjeżdżam, a tam smród, jak nie wiadomo - relacjonował Naszej Telewizji Sądeckiej Czesław Kurzeja, sołtys małopolskich Popowic. Mężczyzna zaczął szukać źródła zapachu - okazał się nim zwinięty foliowy worek. Sołtys nie zaglądając do wewnątrz wrzucił zawiniątko do pobliskiego potoku, jednak następnego dnia wrócił na miejsce i zajrzał do worka. W worku były zwłoki noworodka. Sołtys zawiadomił policję. Informację potwierdziła już policja. Teraz biegli będą ustalać tożsamość matki niemowlęcia i okoliczności, w jakich dziecko zmarło.