W szpitalach w Oświęcimiu i Chrzanowie w ostatnich dniach nastąpił gwałtowny wzrost liczby przyjęć. - Nie słyszałem o przypadku w Chełmku. Odpowiedź na pytanie o przyczynę zgonu może dać ewentualna sekcja zwłok, ale można mniemać, że temperatura nie była bez wpływu. Z pewnością osoby, u których występują objawy naczyniowo-krążeniowe czy chorób układu oddechowego, w tych dniach powinny unikać dużego wysiłku fizycznego - mówi Andrzej Jakubowski, zastępca dyrektora ds. medycznych Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu. Dodaje, że w ostatnich dniach więcej, szczególnie starszych, osób trafia na oddziały wewnętrzne. Radzi, aby osoby chore i starsze unikały wychodzenia z domów w godzinach południowych i wczesnych popołudniowych, a jeśli już muszą, to powinny unikać miejsc mocno nasłonecznionych. Ponadto należy pić duże ilości wody. Podobna sytuacja jest w lecznicy w Chrzanowie. - W taką pogodę częściej zdarzają się omdlenia i zapaści, a dotyczą szczególnie osób starszych oraz tych, które już na coś chorują, mają na przykład cukrzycę, problemy z nadciśnieniem czy cierpią na schorzenia neurologiczne - twierdzi lek. med. Jacek Skinderowicz, szef szpitalnego oddziału ratunkowego w chrzanowskim szpitalu. Podkreśla przy tym, że należy bezwzględnie unikać alkoholu. Ci, którzy nie będą stosować się do tych wskazówek, ryzykują, że w te upalne dni trafią do izby przyjęć szpitala. Niektórzy amatorzy mocnych trunków i słońca już się o tym przekonali. Do tego dochodzą ofiary wypadków, których w ostatnich dniach także było więcej niż zwykle. Potwierdzają to statystyki oświęcimskiej policji. W ciągu 10 minionych dni zginęły 2 osoby, a 6 zostało rannych. - Z reguły w wakacje statystyki wypadków i kolizji idą w górę. Jest to związane w części ze wzmożonym ruchem, ale także warunkami pogodowymi, w tym przypadku z tropikalnymi temperaturami, jakie dają się wszystkim we znaki. Podczas jazdy w upale samochody się nagrzewają, wysoka temperatura panująca w środku powoduje zmęczenie, spowolnienie reakcji czy dekoncentrację - mówi Marek Gwóźdź, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. Paradoksalnie - jak dodaje - upał i brak deszczu obniżają bezpieczeństwo, bo na suchych drogach kierowcy rozwijają nadmierne prędkości, przy których skutki zderzeń są zdecydowanie bardziej tragiczne. (BK, LIZ) Czytaj również: Przegląd szlaków po powodzi Quad - wróg turystyczny numer 1 Konie jak ciągnęły, tak ciągną wozy pełne turystów