W wypadku, do którego doszło po godzinie 18, zginął jeden z pilotów. Pozostali dwaj ranni piloci zostali odwiezieni helikopterem do szpitala w Krakowie. Stan jednego z nich jest ciężki. Kpt. Jerzy Pakuła, oficer dyżurny małopolskiej straży pożarnej powiedział, że do wypadku doszło podczas próby startu "Wilgi" należącej do Aeroklubu Krakowskiego, po zakończonych pokazach lotniczych. Mieli powrócić nią do Krakowa trzej piloci biorący udział w pokazach. Według relacji świadków, startujący samolot nagle gwałtownie utracił obroty silnika i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Jak nieoficjalnie dowiedziała się sieć RMF FM, za sterami samolotu zasiadał w chwili wypadku dyrektor krakowskiego Aeroklubu.