Jak dodał prokurator, dwóch lekarzy nie przyznało się do narażenia 23-letniej ciężarnej na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - to ordynator oddziału ginekologii i położnictwa i jego zastępca. Dyżurujący wówczas lekarz, któremu zarzuca się spowodowanie śmierci bliźniąt, ma zostać przesłuchany w przyszłym tygodniu. Po zdarzeniu lekarz został zwolniony z lecznicy.Za nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi lekarzom kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. 23-letnia ciężarna w czerwcu 2012 r. zgłosiła się do szpitala powiatowego w Limanowej będąc w siódmym miesiącu bliźniaczej ciąży. Kobieta, której odeszły wody płodowe, całą noc czekała na pomoc lekarską. Rano, kiedy wykonano cięcie cesarskie, bliźnięta nie żyły. Według biegłych doszło do zaniedbań lekarskich; ciąża była źle prowadzona, m.in. badano czynność serca tylko jednego płodu.