Według strażaków, o tym, że wszystkie pożary są dziełem podpalacza świadczy ich ilość oraz to, że do wszystkich dochodzi w jednym kompleksie leśnym. Nie wiadomo kim może być podpalacz, nie wiadomo nawet czy jest to jedna osoba, czy kilka. Od dzisiaj rejon ostatnich pożarów będzie patrolowany przez leśników i policjantów. Na miejscu działa też operacyjna grupa strażaków.