Podczas próbnych strzałów wykonanych w obiekcie okazało się, że kule odbijają się rykoszetem od ścian, co może być niebezpieczne dla ćwiczących tu funkcjonariuszy. Wykonawca musi to poprawić, by obiekt mógł wreszcie zostać oddany do użytku. Termin otwarcia strzelnicy dla chrzanowskich policjantów, którzy mają tu szlifować swoje umiejętności, znów przesunął się. Tym razem powodem nie jest jednak biurokracja i rozbudowane procedury administracyjne, ale niedociągnięcia w wykonaniu obiektu, które mogłyby stworzyć realne zagrożenie dla korzystających ze strzelnicy osób. - Badania balistyczne czyli pierwsze próbne "przestrzelenie" obiektu zakończyło się negatywnie. Komisja, która dokonuje atestu uznała, że konieczne jest wykonanie dodatkowych zabezpieczeń w strzelnicy. Na razie kule odbijają się rykoszetem, co jest niebezpieczne. Nie wiemy, dlaczego tak się stało. Wykonawcą była solidna firma, która musi jednak teraz wykonać poprawki - mówi Dariusz Pogoda, naczelnik wydziału prewencji w KPP Chrzanów. Ile potrwają te poprawki? Na to pytanie naczelnik konkretnie nie potrafi odpowiedzieć, ale termin ustalono z pewnością w umowie zawartej z wykonawcą. Faktem jest, że oddanie do użytku policyjnej strzelnicy w Chrzanowie znów oddali się. Szef chrzanowskich stróżów prawa tłumaczy, że na pewne rzeczy nawet policja nie ma wpływu. Kwestie bezpieczeństwa są jednak priorytetowe. - Dopóki nie otrzymam zgody komendy wojewódzkiej na uruchomienie strzelnicy i nie będę miał 100-procentowej gwarancji, że jest ona bezpieczna, nie wpuszczę tam policjantów - tłumaczy Tomasz Zając, komendant powiatowy policji w Chrzanowie. Jednocześnie podkreśla, że budowa tego typu obiektu nie należy do prostych inwestycji. Nowa strzelnica wciąż jest zamknięta, ale nie oznacza to, że chrzanowscy policjanci przestali się szkolić w obejściu z służbową bronią. Tak, jak dotychczas mogą korzystać ze strzelnicy w olkuskiej komendzie policji. Wszystkie zaplanowane ćwiczenia ze strzelania odbywają się ponoć zgodnie z planem. Czytaj również: Zbudują cmentarz pomiędzy torami Koniec z podróżowaniem tanimi pociągami? Śmierdzący problem miasta