Gwałtowna burza uderzyła najpierw na Podhalu. Uszkodzonych zostało co najmniej 20 dachów. Ponad połowa miejscowości w tym regionie nie ma prądu. Powalone drzewa zatarasowały drogi - po północy ruch w regionie był sparaliżowany. Nad ranem strażakom udało się odblokować główne trasy, w tym zakopiankę oraz drogi do przejść granicznych na Łysej Polanie i w Chyżnem. Ucierpiał też powiat limanowski, w którym wichura zniszczyła 10 dachów. Rano ulice Krakowa zasłane były połamanymi gałęziami, na niektórych leżały zwalone drzewa - wiatr był tak silny, że wyrywał je z korzeniami. Wichura porozrzucała też parasole ogródków kawiarnianych w Rynku Głównym. Burza przeszła zygazkiem. Posłuchaj relacji Marka Balawajdra: Jak ustalił RMF, w całym regionie zniszczonych zostało kilkadziesiąt samochodów. W Proszowicach ucierpiała szkoła i ośrodek zdrowia. W Świętokrzyskiem strażacy 100 razy wyjeżdżali w teren, głównie do usuwania połamanych drzew. W samych tylko Kielcach napłynęło co najmniej 60 wezwań. Wichura zerwała ponad 30 dachów. Na szczęście nie ma informacji, by w nawałnicy ucierpieli ludzie.