Jeden z kierowców odebrał podczas jazdy telefon komórkowy z ostrzeżeniem o policyjnej akcji. Przez kilka minut głośno przekonywał swojego rozmówcę, że w jego samochodzie policjanci nie mają się do czego przyczepić. Był w błędzie - za rozmowę przez telefon w trakcie jazdy otrzymał stu złotowy mandat. Na trasie wylotowej z Krakowa kontroli busów przyglądał się reporter RMF Grzegorz Nowosielski: