Oświęcimianinowi, właścicielowi stawów rybnych podczas prac porządkowych ciągnik ursus odmówił posłuszeństwa. Mężczyzna poprosił o pomoc 31-latka. Przecieszynian wsiadł za kierownicę traktora. Mieszkaniec Oświęcimia postanowił uruchomić ciągnik, biorąc go na hol swoim osobowym citroenem. - Podczas próby holowania linka holownicza pękła. Traktor zsunął się do zbiornika wodnego o głębokości około 6 metrów i następnie przewrócił się na bok, co uniemożliwiło otwarcie drzwi. Pomimo, że oświęcimianin natychmiast podjął próbę ratowania mężczyzny, nie zdołał dostać się do wnętrza traktora, który szybko wypełnił się wodą - mówi młodszy aspirant Małgorzata Jurecka, rzeczniczka komendanta powiatowego policji w Oświęcimiu. Dokładne okoliczności tragedii wyjaśniają policjanci z Komisariatu Policji w Brzeszczach.