W tej chwili to są zarzuty prasowe - mówi minister sprawiedliwości. Natomiast z całą pewnością - dodaje - są zarzuty kryminalne wobec urzędników pana Majchrowskiego, a pan Majchrowski ich bardzo konsekwentnie broni, niezwykle agresywnie atakując publicznie działania urzędów państwowych - policji, prokuratury i poniekąd także niezawisłych sądów. - Myślę, że minister bardzo się zagalopował, używając słów przestępca, bandyta, i to nie tylko w stosunku do mnie, ale także w stosunku wobec tych wszystkich, którzy pracują przy remoncie Rynku - ripostuje Jacek Majchrowski. Oburzenie prezydenta Krakowa wywołała także wypowiedź Zbigniewa Ziobry w Kontrwywiadzie RMF FM. Minister sprawiedliwości powiedział, że także Długosz, Jagiełło, Sobotka i Pęczak twierdzili, podobnie jak prezydent Krakowa, że prowadzone wobec nich sprawy mają polityczny podtekst. - Dziwię się, że minister sprawiedliwości opowiada takie dyrdymały - mówił RMF FM Jacek Majchrowski. Z tego, co wiem, ani nie mam żadnych zarzutów, ani nie jestem skazany żadnym wyrokiem, a tu się okazuje, że jestem przestępcą i bandytą. Prezydent Krakowa zapowiedział już, że złoży do prokuratury doniesienie o zniesławienie go przez ministra sprawiedliwości. Jeszcze w tym tygodniu, a najpóźniej w poniedziałek. Chcę, aby przygotowali go moi prawnicy. Nie mogę pozwolić sobie, aby ktoś używał takich sformułowań wobec mnie - podkreślił.