To pierwsza z cyklu ekspozycji poświęconych ludziom z tzw. listy Schindlera. - Chcemy pokazać, że za każdym numerem na tej liście kryje się konkretna osoba, która ma swoją indywidualną historię - powiedział kurator wystawy Tomasz Owoc. Poprzez wystawy z tego cyklu mają być ukazane szerzej te wątki, których nie dało się szczegółowo opisać na wystawie stałej opowiadającej o Krakowie w czasach okupacji. Podczas wojny niemiecki przemysłowiec, członek NSDAP Oskar Schindler zatrudniał w fabryce na krakowskim Zabłociu ratowanych przez siebie Żydów. Dzięki niemu ocalało ponad 1 tys. osób, które wywiózł z Polski jesienią 1944 roku, ewakuując zakład do Bruennlitz w Czechach. Wojenna historia fabryki i jej ówczesnego właściciela jest znana z filmu Stevena Spielberga "Lista Schindlera". Bohaterem otwartej w środę wystawy jest rodzina Wohlfeiler - Ignacy, Róża, Rena i Halina - która dzięki Schindlerowi ocalała w całości. Zaprezentowano m.in. obrazy malowane techniką smoły na płótnie, rzeźby i instalacje plastyczne Amiry Davidovitch, synowej Haliny Wohlfeiler, które nawiązują do Holokaustu i rodzinnej historii. Uzupełnieniem są plansze z fotokopiami dokumentów, zdjęć oraz informacjami na temat Oskara Schindlera i losów rodziny Wohlfeiler. Wyjątkowy jest film z Bar Micwy Michaela Davidovitcha - syna Haliny Wohlfeiler, nakręcony w 1972 roku, na którym wśród gości można zobaczyć Oskara Schindlera. Rodzina Wohlfeiler po wojnie zamieszkała w Belgii, gdzie prowadziła piekarnię. Rena Wohlfeiler nielegalnie wyemigrowała do Izraela. Po latach cała rodzina osiedliła się w izraelskiej Hajfie, gdzie otworzyli fabrykę wafli. Halina po wojnie Jom Kippur z 1973 r. między Izraelem a Egiptem i Syrią zaangażowała się w pomoc społeczną. Pomagała kobietom i dzieciom, uważając, że w ten sposób spłaca dług za dobro, którego sama doznała podczas II wojny. Wystawa czynna będzie do 9 października.