Wadowickie Centrum obsługuje numery alarmowe pogotowia ratunkowego (999), straży pożarnej (998) oraz uniwersalny alarmowy - 112. To właśnie na ten ostatni najczęściej dzwonią ludzie, prosząc o porady w zakresie uruchomienia telefonu komórkowego. Dlaczego? Numer 112 to jedyny, na jaki można zadzwonić, nawet jeśli telefon jest zablokowany. - Najczęściej to nie są telefony złośliwe. To są telefony od zrozpaczonych ludzi, którzy niejednokrotnie wybierając 112 są przekonani, że dzwonią po pomoc techniczną, a nie do Centrum Powiadamiana Ratunkowego - mówi mł. kpt Krzysztof Szydło, dyżurny w wadowickim CPR. Ma dyżury, kiedy nawet 80 proc. połączeń ze 112, jakie odbiera, nie jest związanych z ratownictwem, a właśnie z problemami osób nie potrafiących włączyć swojego telefonu. Zawsze stara się uprzejmie "traktować" rozmówców, informując, że tego typu porad powinni szukać gdzie indziej. Nie ma wątpliwości, że problem będzie narastał. Choćby dlatego, że "komórek" przybywa. Według danych największych operatów, w Polsce jest już ok. 40 mln aktywnych numerów. GM