Ksiądz przyszedł do "zmarłego" 72-latka, którego zgon orzekli wcześniej lekarze. Mężczyzna po tym zdarzeniu przeżył jeszcze tydzień. Teraz prokuratura sprawdzi, czy mogło dojść do tzw. wyjątkowego przypadku medycznego. Około 3 w nocy do 72-latka zostało wezwane pogotowie, po próbie reanimacji lekarz orzekł zgon. Ksiądz, który przyjechał, aby namaścić "zmarłego" dostrzegł, że ten się porusza. Zwrócił na to uwagę rodzinie mężczyzny. Po jakimś czasie bliscy mężczyzny po raz kolejny postanowili wezwać lekarza. Stwierdził on, że 72-latek jednak żyje, przewieziono go do szpitala. Zmarł tydzień później. Przedstawiciel zakładu opieki zdrowotnej powiadomił prokuraturę rejonową w Dąbrowie Tarnowskiej o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Teraz prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie.