Zaczęła swa sportową przygodę w 1985 roku jako młodziczka młodsza. Później broniła barw Zgody przez 24 lata. Zdobyła w tym czasie wszystkie możliwe trofea - mistrzostwa i wicemistrzostwa Polski w kategoriach młodziczek, juniorek młodszych i juniorek, a także 2 razy Puchar Polski jako seniorka. Reprezentowała wiele razy nasz kraj, bądź to jako juniorka, bądź seniorka. Zdawałoby się, że za rok będzie obchodzić piękny jubileusz - 25 lat gry w jednym klubie. Tymczasem, ku zdumieniu zawodniczki, nie przedłużono z nią kontraktu na sezon 2009/2010, podobnie jak z inną ikoną śląskiego handballu Anną Pawlik, także ze "Zgody". Oczywiście tak renomowana zawodniczka, jak Dorota Krzymińska, otrzymała od razu propozycje gry z innych klubów. Wybrała jednak Olkusz. Dlaczego? Oddajmy głos zawodniczce. - O moim postanowieniu zadecydowały rozmowy z trenerem olkuszanek Markiem Płatkiem. To znakomity szkoleniowiec, czego dowiódł doprowadzając mało znany zespół z Olkusza aż do ekstraklasy. Przede wszystkim jednak mam do niego zaufanie. Po prostu chcę z nim współpracować. Słyszałam również o wspaniałej atmosferze w olkuskim zespole, co również nie jest bez znaczenia. Co sądzę o swoim nowym zespole? To młode, ambitne dziewczyny, które są głodne sukcesów. Nie chcę w tym gronie uchodzić za gwiazdę, bo się za taką nie uważam. Piłka ręczna jest grą zespołową i nikt samopas nic nie osiągnie. Chcę pomóc koleżankom swym doświadczeniem i liczę na to, że one pomogą mnie uważną grą w obronie, z której słynęły w I lidze. A z naszej współpracy mogą powstać ciekawe rzeczy - kończy z uśmiechem Dorota.