Lawina zeszła w rejonie Buli pod Rysami. Toprowcy na miejscu przeszukali zwały śniegu w poszukiwaniu potencjalnych zaginionych. Dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Piotr Konopka poinformował później, że ratownicy zakończyli akcję i nie znaleźli poszkodowanych. Tatry: Lawina zeszła z Rysów. Nie znaleziono poszkodowanych - Był to fałszywy alarm. Turysta, który uruchomił lawinę, nie doznawszy obrażeń zszedł z gór samodzielnie i pojechał do domu. Po usłyszeniu komunikatu radiowego o wyprawie ratunkowej zadzwonił do TOPR i wyjaśnił sytuację - powiedział dyżurny Turystę w rejonie lawiny widział pracownik schroniska i to on zaalarmował TOPR o możliwych poszkodowanych w tym rejonie. - Akcja poszukiwawcza jest zakończona - podkreślił Konopka. Obecnie w Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Jak czytamy na stronie TOPR, oznacza to, że pokrywa śnieżna "jest na ogół związana dobrze", lecz nie jest to reguła. "Wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach. Samoistne zejście bardzo dużych lawin jest mało prawdopodobne" - poinformowano. Warunki w Tatrach. Śnieg zalega na Podhalu W Tatrach obowiązują "częściowo niekorzystne" warunki, co oznacza, że poruszanie się po górach "wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach". W piątek nad Tatrami świeci słońce. Jak informowaliśmy, śniegu w Tatrach i na Podhalu nie brakuje. W Zakopanem białego puchu jest tak dużo, że władze miasta zdecydowały się usunąć go z ulic w nocy z czwartku na piątek. Mieszkańców o przeparkowanie samochodów. Niewykluczone, że akcja zostanie powtórzona. W kwietniu bieżącego roku ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego informowali o lawinie w rejonie najwyższego szczytu Polski. Jak przekazywano, lawina porwała wtedy snowboardzistę. W trakcie zdarzenia mężczyźnie udało się uruchomić plecak lawinowy, co najprawdopodobniej ocaliło jego życie. W plecakach lawinowych znajduje się specjalny balon, który po napełnieniu powietrza zmniejsza ryzyko pochłonięcia przez masy śniegu. Po zakończonej akcji ratowania mężczyzny, ratownicy sprawdzili, czy lawina nie porwała innych turystów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!