W ten sposób testują sprzedawców. Wielu z nich sprzedaje alkohol, nie sprawdzając wieku klienta. Na ulicach Tarnowa, a dokładniej mówiąc na chodnikach pojawiły się puszki po piwie i butelki po innych alkoholach, a obok nich leżący na ziemi młodzi ludzie, udający pijanych. Na sobie mieli koszulki za napisem: "Jestem nieletnim. Sprzedano mi alkohol." Młodzież, biorąca udział w tym happeningu, wręczała przechodniom ulotki na temat swej akcji. W ten sposób młodzież chce zwrócić uwagę na fakt, iż w wielu sklepach nieletni mogą bez problemu kupić alkohol. Organizatorem tego happeningu był tarnowianin, Piotr Gawron, który ma nadzieję, że dorośli będą częściej reagować, gdy zobaczą w sklepie kupującego alkohol nieletniego. Pomysł tego typu akcji zrodził się już siedem lat temu na warszawskim Ursynowie. Teraz w różnych częściach Polski młodzi ludzie organizują takie happeningi. Najczęściej do akcji włączają się lokalne samorządy. Młodzież z Tarnowa od kilku dni odwiedza sklepy alkoholowe i próbuje kupić piwo lub wódkę. Okazuje się, że wielu sprzedawców nie sprawdza wieku klientów, choć wyglądają na nieletnich. Organizatorzy akcji mówią, że najgorsza sytuacja jest w sklepach osiedlowych i na stacjach benzynowych. W centrum miasta jest znacznie lepiej - w co drugim sklepie sprzedawca żądał okazania dowodu tożsamości. Autor: Marek Ciesielczyk