Urzędnicy kuratorium wydali opinię o okolicznościach zajścia, po rozmowach z dyrekcją i wychowawcami - ustalił reporter RMF FM Marek Balawajder. Stwierdzili, że reakcja pracowników placówki była prawidłowa. Płyta z monitoringu, która trafiła do małopolskiego kuratorium oświaty była fatalnej jakości. Na nagraniu nic nie było widać. Dyrekcja i nauczyciele zapewniali, że nie dopuścili się błędów. W taką wersje uwierzyli kontrolerzy z małopolskiego kuratorium. Reporter RMF FM ustalił, że jedna z nauczycielek zamiast pomóc zaatakowanej, rannej nastolatce, pobiegła dzwonić po policję. Na filmie, który jest w rękach krakowskich funkcjonariuszy, widać że nauczyciele nie reagują na to co się dzieje na korytarzu. Zapewnienia pracowników kuratorium, że w gimnazjum nie popełniono błędów, okazały się przedwczesne.