Przypisanie winy konkretnej osobie, która np. w wyniku gapiostwa doprowadziła do wypadku, może być bardzo trudne i dlatego policja bierze pod uwagę inną możliwość. Karambol mógł powstać z przyczyn niezależnych od kierowców. Było mglisto, a na drodze panowały trudne warunki. Sprawa jest skomplikowana. Nad jej rozwiązaniem pracuje 4 policjantów pod nadzorem prokuratora. Do karambolu doszło tuż przed godz. 8. na Węźle Opatkowickim. Na nitce obwodnicy prowadzącej do wyjazdu na "zakopiankę" zderzyły się dwa samochody - osobowy i ciężarowy, a na nie zaczęły wpadać kolejne auta. Prawdopodobnie jadący w przeciwnym kierunku kierowca zapatrzył się na to, co dzieje się na sąsiednim pasie, i tak doszło do następnej kolizji. Zobacz galerię zdjęć z karambolu. Na pasie w kierunku "zakopianki" zderzyło się 55 aut, a na pasie przeciwnym - 8. Nikt nie zginął. Według policji, rannych zostało 17 osób, w tym 4 ciężko. Ale poszkodowanych może być nieco więcej. Lekarz, opatrujący poszkodowanych na miejscu wypadku, powiedział dziennikarzom o 20 rannych. Ranni mieli urazy klatki piersiowej, kończyn i obrażenia głowy. Jedna z poszkodowanych osób została przetransportowana do szpitala śmigłowcem.