Prezydent Tarnowa, wicemarszałek województwa i starosta tarnowski skierowali już do Tomasza Nawrockiego, prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych, pismo z prośbą o wstrzymanie wyprzedaży majątku SO. Do czasu rozstrzygnięcia wniosku Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, której celem jest m.in. przejęcie w dzierżawę gruntów i obiektów należących do Stada oraz powołanie spółki celowej zarządzającej Klikową. Podpisani pod pismem szefowie samorządów podkreślają, że wspólną wolą województwa, powiatu i miasta jest dalsze funkcjonowanie SO Klikowa jako "ośrodka prowadzącego działalność hodowlaną, kulturalną, sportową i szkoleniową". Zaniepokojeni całą sytuacją tarnowscy posłowie PIS zwołali konferencję, na której skrytykowali nieudolność polityków PO. Swój niepokój wyraził też poseł PSL Wiesław Woda. W liście do ministra rolnictwa proponuje spotkanie zainteresowanych stron u marszałka Małopolski. Zaznacza, że celem spotkania "winno być niedopuszczenie do parcelacji majątku Stada Ogierów w Klikowej". W tym miesiącu spółka z Białki, zarządzająca do niedawna Klikową, zamierza wywieźć ostatnich czternaście ogierów. Rozproszeniu ulegnie też najprawdopodobniej kolekcja kilkudziesięciu zabytkowych pojazdów konnych. Trafić ma, po komisyjnym podziale, do kilku nowych właścicieli. W dalszej kolejności, na sprzedaż wystawionych zostanie blisko 30 hektarów ziemi, będącej do niedawna we władaniu klikowskiego Stada. Pretensje do tego terenu zgłaszają m.in. spadkobiercy książąt Sanguszków. Pozostałe 30 hektarów oddane być może w dzierżawę. Wczoraj zaprosił dziennikarzy na spotkanie Andrzej Sztorc, przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego i oświadczył: - Była i wciąż jest wola władz wojewódzkich, dotycząca przejęcia majątku Klikowej, poparta uchwałami Sejmiku. Posiadamy odpowiednie ku temu środki. Naszym obowiązkiem jest ratować to, co ma wielkie znaczenie dla dziedzictwa narodowego i może stanowić markę województwa. Klikowa to jedyny dzisiaj tak wielki majątek ziemski w granicach miasta. Po analizie wszystkich głosów i dokumentów, nie potrafię znaleźć odpowiedzi, co jest powodem planowanej grabieży majątku Stada Ogierów. Jakie fatum ciąży nad Klikową? Jakie były powody, że dotąd nie przekazano małopolskiemu samorządowi Klikowej? Czyżby znajdujące się tam pokłady żwiru były powodem czyjejś manipulacji i planów parcelacji? - pyta retorycznie przewodniczący Sztorc. Wobec wielu swoich wątpliwości i podejrzeń (których nie chce precyzować), zapowiada zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Najprawdopodobniej zwrócę się do prokuratury, niech zbada wszystkie okoliczności upadku Klikowej. Żebyśmy nie musieli wstydzić się w przyszłości... Marek Baran marek.baran@dziennik.krakow.pl ZOBACZ TAKŻE: BEZ NERKI, BEZ PIENIĘDZY OŚWIĘCIM: MINSTER SIĘ UGIĄŁ? EKOLODZY PROTESTUJĄ, NARCIARZE CHCĄ "WOLNEGO" KASPROWEGO