Tego typu telefony - jak informuje "Gazeta Krakowska" - od jakiegoś czasu otrzymuje w swoim biurze naczelnik zakopiańskiego Urzędu Skarbowego Małgorzata Kabata-Żbik. Nie sądzę by te groźby miały związek z obecnie przeprowadzanymi przez nas wspólnie z inspekcją Transportu Drogowego w Krakowie kontrolami busów. Raczej ze zmianami personalnymi w referacie kontroli podatkowej , co dla pewnych grup podatkowych w naszym mieście stało się bardzo dotkliwe. Dla niektórych poczucie bezpieczeństwa się skończyło - mówi w rozmowie z gazetą naczelnik zakopiańskiej "skarbówki". Jednak nie chce wyjawić, jakie to są grupy.intensywne kontrole objęły nie tylko busiarzy , ale przede wszystkim kwaterodawców, wraz z właścicielami apartamentowców z Polski, którzy kupują mieszkania pod Giewontem i wynajmują je, oczywiście nielegalnie, turystom w sezonie. Jak mówi naczelnik nakładane są mandaty w wysokości od 500zł do 10 tys.,gdy pojawia się tylko poważny materiał dochodowy. Nic dziwnego, że góralom puszczają nerwy... Naczelnik liczy, że groźby są związane tylko z dużym poziomem adrenaliny - pisze gazeta.