W 2012 roku na terenie Campusu Uniwersytetu Jagiellońskiego ruszy budowa synchrotronu. - Miało być urządzenie wielkości boiska piłkarskiego, ale pomniejszono go do wielkości dwóch boisk do koszykówki - mówi prof. Krzysztof Królas z Uniwersytetu Jagiellońskiego, koordynator projektu. - Najważniejsze jednak, że i nasza nauka zacznie doganiać Europę. Dzięki niemu Kraków stanie się jeszcze ważniejszym ośrodkiem badawczym, do którego będą zjeżdżać naukowcy z całego świata. Polscy naukowcy właśnie wyjeżdżają na staże zagraniczne, żeby się nauczyć, jak działają takie synchrotrony. Równocześnie powstaje dokładny projekt konstrukcji, przystosowany do polskich realiów. - Synchrotron to urządzenie badawcze używane w wielu dyscyplinach naukowych - mówi prof. Krzysztof Królas. Synchrotron jest szczególnym typem akceleratora, w którym przyspieszane do ogromnych prędkości cząstki krążą w komorze próżniowej w kształcie pierścienia. Ich ruchowi towarzyszy emisja tzw. promieniowania synchrotronowego, którego niezwykłe właściwości są wykorzystywane do badania różnorodnych obiektów: kryształów, materiałów technicznych, substancji biologicznych, a także organizmów żywych. - To jest urządzenie wykorzystywane m.in. w medycynie, biologii, fizyce, chemii, inżynierii materiałowej, mechanice czy robotyce - dodaje Krzysztof Królas. - A co ciekawe, wszystkie badania mogą się odbywać równocześnie, na równoległych stanowiskach pomiarowych. Było jednak duże zagrożenie, że urządzenie w ogóle nie powstanie. W 2006 roku 45 najwybitniejszych polskich badaczy reprezentujących 22 instytucje naukowe zwróciło się do rządu z propozycją utworzenia Narodowego Centrum Synchrotronowego. Miał to być pierwszy polski ośrodek naukowy na najwyższym światowym poziomie, który skupiałby naukowców różnych dziedzin i ośrodków. - Każdy rozwinięty kraj na świecie posiada przynajmniej jedno takie urządzenie - tłumaczy prof. Krzysztof Królas. - Jeżeli chcemy, żeby polska nauka się rozwijała, musimy zacząć budować takie ośrodki badawcze. Do rozwoju nauki i związanej z tym infrastruktury stymuluje nas dodatkowo Unia Europejska, która gotowa jest finansować tego typu projekty. Ówczesny rząd był przychylny projektowi, lecz zamiast 130 mln euro, postanowił dać tylko 40 mln. Ta kwota wystarczała na budowę np. pierwszego etapu urządzenia lub infrastruktury pod przyszły ośrodek. Unia finansuje tylko całe i skończone projekty. Projekt Narodowego Centrum Promieniowania Elektromagnetycznego praktycznie upadł. Istniała realna obawa utraty obiecanych pieniędzy, więc krakowscy naukowcy zaczęli działać sami. Przygotowali nowy projekt mniejszego, ale bardzo nowoczesnego synchrotronu wyspecjalizowanego w wytwarzaniu promieniowania o niższych energiach. - Na konferencji zorganizowanej w lutym tego roku eksperci z kilku krajów europejskich pomogli nam ustalić parametry techniczne synchrotronu, którego koszt zmieściłby się w kwocie 40 milionów euro - mówi Krzysztof Królas. - Na pewno będzie miał unikalne właściwości i na tym będzie się opierać jego siła. Anna Nikiel