Dla tych, co jeszcze w to nie wierzą, Biuro Promocji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy przygotowało plakaty z hasłem: "Kto się czubi, ten się lubi. 72 procent mieszkańców Krakowa jest dumnych ze stolicy" i porozwieszało je po całym grodzie Kraka... Historii "wielkiej miłości" przyjrzał się w środowym wydaniu "Polska. Gazeta Krakowska" Bartosz Haładaj. Zapewne niejeden krakowianin czytając ten artykuł zakrztusił się kawą, a widząc plakat, ze zdziwienia przetarł oczy. Fakty świadczą jednak same za siebie - na pytanie: "Czy jest Pan/Pani dumna ze stolicy?" 72 procent z grupy 300 mieszkańców Krakowa odpowiedziało "tak". Jak zapewnia Kuba Antoszewski z Millward Brown SMG/KRC, "było to duże badanie i jak najbardziej reprezentatywne". Socjolog prof. Teresa Sasińska-Klas, poproszona o komentarz wyników sondażu, zaznacza, iż było to "pytanie sugerujące", mające za zadanie "wyciągnąć właściwą odpowiedź od ankietowanego". Jednak, jak powiedział "Gazecie Krakowskiej" aktor Jan Nowicki, "Warszawę trzeba starać się kochać"... bo stolicę ma się przecież tylko jedną. "Klimat w Warszawie do pięt nie dorasta krakowskiej atmosferze, co chyba jest oczywiste" - podkreślił aktor. Warszawa promuje się nie tylko w Krakowie, ale także we wszystkich większych polskich miastach. Z oburzenia trzęsą się jeszcze zapewne poznaniacy, którym hasło promocyjne Warszawy "69 proc. poznaniaków jest dumnych ze stolicy" mocno podniosło ciśnienie, o czym przeczytać można było niedawno na stronach serwisu Polska Lokalna. em