W 2013 roku minie 150 lat od spotkania w więziennej celi: górala - z pisarzem i publicystą Michałem Bałuckim, osadzonym za działalność spiskową, które zaowocowało powstaniem wiersza "Za chlebem". W późniejszych latach do tego utworu dopisana została muzyka i tak powstał jeden z ważniejszych polskich motywów muzycznych. - Utwór, który jest powszechnie znany w Polsce i kojarzony z górami, nie ma rodziny. Nie jest krakowski, choć napisany przez cepra z Krakowa - Bałuckiego. Górale nie mają go w swoim folklorze. Ta pieśń jest dla nich obca - powiedział Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki, inicjator "usynowienia" pieśni. Domański przypomniał, że początkowo "Góralu, czy ci nie żal" była tęskną pieśnią tułaczy, ale potem zredukowana jedynie do refrenu stała się pieśnią pijaków i weselników. - Jej historia zmieniła się, kiedy papież tą pieśnią został pożegnany w Nowym Targu przez górali - mówił Domański. Nie wiadomo, kto był pierwowzorem górala z pieśni i skąd dokładnie pochodził. Inicjatorzy akcji zamierzają przeszukać archiwa, by to ustalić. W czwartek zaproponowali usynowienie pieśni góralom z Podhala. "Za" opowiedzieli się niemal wszyscy zebrani na krakowskim Małym Rynku. Górali reprezentowali m.in. wicestarosta tatrzański Andrzej Skupień, wicestarosta nowotarski Maciej Jachymiak, skarbnik gminy Czarny Dunajec Stanisława Pilch, sołtys Chochołowa Kazimierz Marduła, zastępca wójta Poronina Andrzej Buńda. - Dużo naszych Podhalan jedzie za wodę i do innych krajów i wszystko to jest okupione wielką tęsknotą. Tą właśnie pieśnią żegnaliśmy Ojca Świętego. Ona nadaje się i ku gorzałce, i na takie godne miejsce jak dzisiejsze święto - mówił Andrzej Skupień. Zapewnił, że pieśń ta będzie odtąd wykonywana przy różnych okazjach i uroczystościach na Podhalu. Następnie zebrani razem z grupą śpiewaczą zespołu "Siumni" i kapelą góralską z Chochołowa wykonali "Góralu, czy ci nie żal?". W komitecie honorowym popierającym ideę "usynowienia" pieśni są m.in. prezydent Jacek Majchrowski, przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider, dyrektor Muzeum Narodowego Zofia Gołubiew, Grzegorz Turnau i Zbigniew Wodecki. Lekcję Śpiewania tradycyjnie prowadzili artyści kabaretu Loch Camelot