Do wypadku doszło wczoraj około godziny 17.00 na placu budowy przy ul. Armii Krajowej w Krakowie, gdzie na wysokości 50 metrów w kabinie dźwigu zasłabł operator maszyny. Strażacy, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia, podjęli decyzję o przeprowadzeniu akcji reanimacyjnej w kabinie - informuje "Polska. Gazeta Krakowska". Po przyjeździe pogotowia ratunkowego, przy pomocy podnośnika, wywieźli do kabiny lekarza. Mimo usilnych prób reanimacja nie przyniosła żadnych rezultatów. Mężczyzna zmarł. Przyczyną zgonu 58-latka był najprawdopodobniej zawał serca, jednak dokładne okoliczności śmierci będą znane dopiero po zarządzonej już sekcji zwłok. Okoliczności wypadku bada też prokurator.