- Marek Eminowicz siedział w więzieniach komunistycznych. Do 1969 r. nie mógł uczyć w szkołach z powodów politycznych. Moja klasa w V Liceum Ogólnokształcącym była jego pierwszą klasą licealną w 1969 r. Jestem z tego dumny - wspomina zmarłego Marek Stremecki z Muzeum Historii Polski, jeden z uczniów prof. Eminowicza. - Jego pasjami były turystyka i historia. Nie było nikogo z naszej klasy, kogo by nie zaraził tymi zainteresowaniami. Nawet na wakacje jeździliśmy po ważnych szlakach historycznych Polski. Był niezwykłą osobowością - podkreślił Stremecki. "Nie znam wielu ludzi, którzy tyle by widzieli i doświadczyli w swoim życiu. Marek miał przy tym fenomenalną pamięć i uwielbiał zapraszać gości do swojego mieszkania, gdzie raczył ich nie tylko winem i pasztetem własnej roboty, ale i długimi opowieściami o swoich przygodach globtroterskich. Nie sposób mieszkać w Krakowie i nie znać choć jednego ucznia Marka, z których każdy ma niejedną barwną historię do opowiedzenia o swoim profesorze" - napisał na swoim blogu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Marek Eminowicz urodził się w 1933 r. w Krakowie. Pochodził z rodziny ormiańskiej o tradycjach patriotycznych. Dzieciństwo spędził w Michałowej koło Dobromila, a od 1938 r. mieszkał w Starym Sączu. Jego ojciec, pełniący funkcje nadleśniczego został w 1942 r. aresztowany i wywieziony do KL Auschwitz. Zmarł w trakcie kwarantanny. W 1945 r. Marek Eminowicz wraz z matką zamieszkał w Krakowie. Był uczniem III Gimnazjum i Liceum im. Jana III Sobieskiego. Współtworzył organizację konspiracyjną o nazwie Związek Walczącej Młodzieży Polskiej, za co już jako student pierwszego roku historii UJ został aresztowany w październiku 1952 roku. Był więziony kolejno w Jaworznie i Tarnowie. Po odzyskaniu wolności kontynuował studia historyczne; reaktywował Krakowską Drużynę Harcerzy im. K. Pułaskiego "Zielona Trójka". W 1969 r. rozpoczął pracę nauczyciela historii w V Liceum Ogólnokształcącym im. A. Witkowskiego, gdzie zasłynął jako niekonwencjonalny i niezwykle wymagający pedagog. Razem z uczniami - jak wspominają jego wychowankowie - w okresie PRL przemierzył całą Polskę i najdalsze zakątki świata.