Rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń poinformował w czwartek, że do zatrzymania doszło podczas akcji "Bezdomni Zimą". W jej ramach funkcjonariusze pojawiają się miejscach, w których w chłodne dni gromadzą się osoby bezdomne i sprawdzają, czy nie potrzebują one pomocy. Podczas wtorkowej kontroli funkcjonariusze z oddziału prewencji policji w Krakowie nawiązali rozmowę z mężczyzną, przechodzącym ulicą Bernardyńską. - Mężczyzna oświadczył, że nie potrzebuje pomocy, ale sprawiał wrażenie zdenerwowanego. Jego irracjonalne zachowanie wzbudziło w policjantach podejrzenie, że coś ukrywa - przekazał Gleń. Jak dodał rzecznik, przechodzień podał swoje dane personalne, jednak funkcjonariusze podejrzewali, że mogą one należeć do innej osoby. Rzecznik wskazał, że w toku dalszych czynności policjanci ustalili, że legitymowany mężczyzna jest o dwa lata młodszy niż pierwotnie podał. Ostatecznie wyszło na jaw, że "korzystał on z danych osobowych swojego brata, których wyuczył się na pamięć". - Okazało się, że mężczyzna poszukiwany jest od 18 lat na podstawie listu gończego wydanego przez Prokuraturę Rejonową Kraków Krowodrza, w związku z art. 227 par. 1 dawnego Kodeksu karnego (fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych) - poinformował Gleń. W związku z tym 51-latek został zatrzymany. Obecnie przebywa w areszcie śledczym i został przekazany do dyspozycji prokuratury.