Do zamieszek doszło już przed meczem, kiedy kilkuset kibiców Cracovii sforsowało barierki na stadionie Hutnika, zdemolowało kasy i obrzuciło policjantów kamieniami i szkłem. Po meczu, przegranym przez Cracovię 2:5, agresja wróciła ze zdwojoną siłą. Do głównej potyczki pseudokibiców z policją doszło w rejonie Placu Centralnego w Nowej Hucie. Do rozproszenia napastników policjanci użyli broni gładkolufowej na gumowe pociski i armatki wodne. Zatrzymano 50 osób. - Jeden policjant został lekko ranny i przebywa w szpitalu, dwa radiowozy zostały uszkodzone - powiedziała podkomisarz Bober. Osoby zatrzymane zostaną przesłuchane. W przypadku ustalenia ich udziału w zamieszkach mogą odpowiadać m.in. za napaść na funkcjonariuszy i zniszczenie mienia. Mimo że był to prestiżowy pojedynek, po raz kolejny kibice obu drużyn pokazali, że futbol ma dla nich drugorzędne zdarzenie. Starcia kibiców obserwował reporter RMF Witold Odrobina: