To kolejny przypadek z tzw. ciemnej liczby zabójstw, czyli spraw, które traktowane były jako zaginięcia lub wypadki, a okazały się zbrodnią. "Policjanci z Archiwum X są coraz bliżej rozwikłania sprawy zabójstwa Roberta Wójtowicza z 1995 roku" - poinformował w czwartek rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiej policji w Krakowie Mariusz Ciarka. Robert Wójtowicz, który studiował na jednej z krakowskich uczelni, zaginął w styczniu 20 lat temu. "Pomimo ogromnego zaangażowania policjantów prowadzących poszukiwania i podjętych wielokierunkowych działań nie natrafiono na żaden ślad zaginionego" - powiedział Ciarka. W 2015 r. sprawą zaginięcia Wójtowicza zajęli się policjanci Archiwum X. Przeprowadzona dogłębna analiza tego przypadku pozwoliła na postawienie tezy o zabójstwie, którego dokonał ktoś z bliskiego kręgu studenta. Policjanci z Archiwum X jeszcze raz przeanalizowali wszystkie zgromadzone podczas sprawy materiały, przesłuchali krewnych oraz kolegów Roberta ze studiów i z duszpasterstwa akademickiego. Swymi spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi sprawy podzielili się także policjanci, którzy przez lata prowadzili sprawę. "Pomimo obaw, że tak długi czas mógł zatrzeć wspomnienia, okazuje się, że śledczy uzyskali nowe, interesujące informacje z tamtego okresu, które teraz będą weryfikować. Szczegółowej analizie poddawane są także wszelkie zapiski Roberta, treść prowadzonych przez niego pamiętników czy kalendarzy" - wyjaśnił rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiej policji w Krakowie.