Mężczyźni zostali zatrzymani w niedzielę na polecenie Prokuratury Okręgowej. To była spektakularna akcja wydziału kryminalnego oraz Centralnego Biura Śledczego - informują reporterzy śledczy radia RMF FM. W niedzielne popołudnie kilkudziesięciu funkcjonariuszy przy pomocy oddziału antyterrorystów wkroczyło do kilku mieszkań w Krakowie. Zatrzymani byli kompletnie zaskoczeni Zatrzymano czterech młodych ludzi w wieku 21, 21, 23 i 28 lat. Wszyscy byli kompletnie zaskoczeni. W ich domach znaleziono dowody, które mogły świadczyć o tym, że byli oni członkami zorganizowanej grupy. Według ustaleń reporterów radia RMF FM, cała czwórka to sympatycy Wisły Kraków. Są członkami grupy najbardziej agresywnych pseudokibiców "Białej Gwiazdy". Policja ma dowody, że to właśnie oni zaatakowali Tomasza C. Powód to, według informacji którymi dysponują reporterzy radia RMF FM, trudno zrozumiały honor i pseudokibicowskie porachunki. To właśnie oni zaatakowali Tomasza C. - Osobom tym postawiono m.in. zarzuty pobicia, którego następstwem była śmierć pokrzywdzonego. Zostały one przesłuchane i wykonano z nimi czynności procesowe - powiedziała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskami o aresztowanie wszystkich podejrzanych na trzy miesiące. Ze względu na dobro postępowania prokuratura nie udziela informacji na temat wyjaśnień podejrzanych i bliższych szczegółów sprawy. Jak informuje prokuratura, prowadzone są dalsze czynności mające na celu ustalenie pozostałych uczestników śmiertelnego pobicia. Podejrzanym grożą kary pozbawienia wolności od roku do lat 10. Ofierze zadano prawie 40 ciosów Do napadu doszło 17 stycznia 2011 roku w okolicach ul. Wysłouchów na osiedlu Kurdwanów w Krakowie. Na Tomasza C. ok. godziny 10.00 czekało kilkanaście osób, które przyjechały samochodami. Gdy 30-latek nadjechał autem, napastnicy ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki Tomasz C. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Wtedy zamaskowani napastnicy zadali mu nożami, pałkami i maczetami kilkadziesiąt ciosów, w wyniku których mężczyzna zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Po napadzie na Tomasza C. zatrzymano siedem osób. Nikomu jednak nie przedstawiono wtedy zarzutów. Tłem ataku mogły być porachunki pseudokibiców? Według początkowo podawanych przez policję informacji, tłem ataku mogły być porachunki krakowskich pseudokibiców, ponieważ zaatakowany mężczyzna był związany z pseudokibicami Cracovii. Z przesłuchań wyłoniła się jednak inna możliwa wersja, że atak może się wiązać z porachunkami między grupami przestępczymi handlującymi narkotykami. Zabitego 30-latka pochowano na cmentarzu na Woli Duchackiej w Krakowie.