Firma, w której doszło do tego zdarzenia, to duża pralnia chemiczna, obsługująca różne instytucje. Zanim na miejsce przyjechali strażacy, pralnię opuściło 25 osób obsługi. Wybielacz, który się rozlał, to kwas nadoctowy. Jest to substancja żrąca, o silnych właściwościach utleniających. Jest używana jako środek do dezynfekcji i wybielacz. Według wstępnych ustaleń, wybielacz wyciekł z mieszczącego 1000 litrów cieczy zbiornika, w którym uszkodzony został jeden z elementów.