To efekt zatrzymania znanego krakowskiego ginekologa prof. Rudolfa K., podejrzewanego m.in. o przyjęcie korzyści majątkowych od pacjentek oraz nagłośnienia tej sprawy przez media. Prawie wszystkie zgłoszenia dotyczyły zresztą tej konkretnej sprawy - informuje "Gazeta Krakowska". - Te nowe informacje są obecnie weryfikowane - poinformowała "GK" z Komendy Wojewódzkiej Policji. Jednocześnie prof. Wiesław Pawlik, prorektor ds. postanowił właśnie powołać w ramach stałej komisji ds. klinicznych specjalny zespół, który pod kątem m.in. możliwości istnienia korupcji zbada nie tylko działalność Oddziału Klinicznego Kliniki Ginekologii i Niepłodności, na którym wykryto ostatnie przypadki łamania prawa, ale też wszystkich innych klinik uniwersyteckich. Tak intensywnych działań antykorupcyjnych w krakowskim środowisku lekarskim dotąd nie podejmowano. Ale chodzi o dobre imię uczelni, a zatrzymanie przez policję profesora medycyny, choćby nawet emerytowanego, nie pozwala dłużej udawać, że nic złego się nie dzieje. A dzieje się wszędzie. Zdaniem ekspertów, rocznie Polacy wręczają pracownikom służby zdrowia w kopertach od 5 do 7 miliardów zł. Od początku roku wydział walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zajmował się 344 sprawami o korupcję, z czego blisko połowa dotyczyła pracowników służby zdrowia, przede wszystkim lekarzy.- Z tych spraw jak dotąd 6 lekarzom przedstawiono zarzuty. Udowodniono im łącznie 123 czyny karalne - wylicza Katarzyna Padło.