W środę rozpoczęła się 11. edycja Festiwalu Rozstaje. - Zależy nam na prezentowaniu współczesnej muzyki inspirującej się folklorem - wyjaśnia pomysłodawca wydarzenia Jan Słowiński. Wydarzenie potrwa do niedzieli 26 lipca i będzie rozgrywało się w kilku miejscach Krakowa - na Rynku Głównym, w Rotundzie oraz w Filharmonii Krakowskiej. Porozumienie ponad podziałami Czeka nas m.in. koncert światowej gwiazdy roots reggae Twinkle Brothers i kapeli podhalańskiej Trebunie Tutki (pt. godz. 20.15, Rynek Główny), polskiej formacji Zakopower (sb., godz. 19, Rynek Główny) i międzynarodowego składu tunezyjsko - kanadyjsko - armeńskiego Dhafer Youssef Quartet (nd. godz. 21, Filharmonia Krakowska). W trakcie wszystkich festiwalowych dni odbywały sie będą warsztaty tańca tradycyjnego oraz warsztaty muzyczne. - Festiwal jest przestrzenią, w której spotykają się twórcy z przeróżnych szerokości geograficznych. Te spotkania zaoowocowały już wieloma wspólnymi projektami, a nawet płytami - przyznaje Jan Słowiński. Języki nam nie straszne Wieczór z piątku na sobotę będzie należał do poliglotów i wszystkich, którzy chcieliby takimi zostać. Tego dnia odbędzie się po raz pierwszy Noc Języków. W programie wydarzenia znalazły się m.in. mini-kursy kilkunastu języków obcych; _10-minutowe konwersacje z native speakerami w ok. 30 językach, a nawet językowe ciekawostki, jak: "poznaj swoje imię w 27 językach", "twoje imię i nazwisko w różnych alfabetach", "dyplom poligloty", konkurs wiedzy o języku międzynarodowym esperanto. Noc Języków odbędzie się w Śródmiejskim Ośrodku Kultury prz ul. Mikołajskiej 2. Wieczór zakończy koncert piosenek w 25 językach w wykonaniu JoMo, czyli Jean-Marca Leclercq'a, francuskiego piosenkarza i gitarzysty, rekordzisty Guinnessa. Trochę polityki W sobotni wieczór w klubie Underworld przy ul. Dietla 50 wystąpi białoruski artysta Zmicier Wajciuszkiewicz - multiinstrumentalista, charyzmatyczny wykonawca, jedna z najważniejszych osobowości białoruskiej niezależnej sceny muzycznej. Wydarzenie organizuje Białoruska Alternatywa. - Chcemy przypomnieć Polakom, że to, co w tej chwili ma miejsce na Białorusi, jeszcze 20 lat temu działo się w Polsce - mówi współorganizator wydarzenia Viktor Ivanou. - Zmicier Wajciuszkiewicz był prześladowany, ponieważ śpiewał po białorusku. Jego koncertem chce-my przyciągnąć osoby, które rozumieją, że Białoruś jest również częścią Europy - dodaje. Koncert rozpocznie się o godz. 20, bilety 15 zł. Ewelina Zambrzycka ewelina.zambrzycka@echomiasta.pl