- Wchodząc do samochodu powiedziałem o abonamencie. Kierowca nie zaprzeczył, że to jest inna firma. Gdy przywiózł mnie na miejsce usłyszałem, że muszę zapłacić o 6 złotych więcej, ponieważ to nie sieć w której mam abonament - mówił reporterowi RMF FM jeden z oszukanych pasażerów. Walka z podróbkami jest bardzo trudna, tym bardziej że nie pomagają w tym przepisy prawa - uważa Piotr Wąsiel, prezes jednej z największych sieci taksówkarskich w Małopolsce. - My mamy znak towarowy zastrzeżony - nazwę i kolory. Ale to jak widać nie wystarcza - mówi Wąsiel. Ewentualne procesy sądowy byłby bardzo długie, dlatego sieci taksówkarskie raczej nie decydują się na nie - pozostaje jednak kwestia nadszarpniętej reputacji. A jak można uchronić się przed oszustami? Przede wszystkim po taksówkę należy dzwonić a nie brać z postoju, tym bardziej że coraz więcej sieci ma już darmowe zamawianie kursów. A jeśli już musimy złapać taksówkę na ulicy, przyjrzyjmy jej się dokładnie - detale mogą zdecydować nie tylko o zawartości naszego portfela ale i niepotrzebnie straconych nerwach.